31-01-2009 02:56
Enter Mundi
W działach: Drużyna QQ, ConQuest | Odsłony: 2
Dobra, znów mi się zebrało na sentymenty, wspominanie dawnych sesji i Złotego Wieku Kreatywności, który przypadł na okres ConQuestów. Ostatnio z mroków Internetu wydobyłem komiks, który robiłem z Basią Lach w ramach promocji trzeciej (i niestety ostatniej) edycji CQ. Przyznaję, że był to – obok drugiej edycji – najbardziej niesamowity konwent na jakim byłem.
O komiks poprosił nas repek, który zarzucił nam temat: czterech młodych graczy RPG, którzy reprezentują zupełnie odmienne podejście do gry, zgodnie z typologią SOOK. Postaci zostały zainspirowane też inną formą promocji CQ, jaką był blog Qiuni. Czterej męscy bohaterowie, których przenieśliśmy na kadry komiksu to:
– Konrad – Opowiadacz i Mistrz Gry z Powołania. Jego marzeniem jest stworzenie doskonałej opowieści. Na drodze do tego szczęścia jednak stoją pozostali gracze, którzy ciągną zabawę w zupełnie innych kierunkach. Oczywiście to z Konradem najbardziej się utożsamialiśmy jako autorzy, więc dla sprawiedliwości najbardziej go doświadczyliśmy :P
– Gary – Strateg. Nerd, okularnik, typ "sweterka", zapalony turlacz. Dla niego gra to kreacja spójnego świata, który można wyrazić za pomocą statystyk i rzutów. Postaraliśmy się oddać jego problemy z komunikacją poza kodem matematycznym.
– Marcus – Odgrywacz, najbardziej wodziarski wodziarz jaki był kiedykolwiek bohaterem komiksu. Przeżywa, cierpi, potrafi przetrwać całą sesję chlipiąc w kącie, zainteresowany własnymi emocjami i wczuwając sie w postać. Jego imię ma potwierdzać, że w każdej mainstreamowej przygodzie do Wampira musi być jakiś Marcus i jakaś Lilith.
– Stefan – czyli Imprezowicz. Przychodzi na sesję dla samej przyjemności ze wspólnego siedzenia, gadania, jedzenia chrupków (w zasadzie jest od nich uzależniony) i zdobywania PDków (a od nich – jeszcze bardziej). Z tego względu jego ulubionym systemem są DDki, a font w jego wypowiedziach miał być jak najbardziej "fantasowy".
Mając takie wytyczne, długo myśleliśmy nad konwencją serii. Uzgodniliśmy terminy i ilość odcinków, w kwestii reszty mieliśmy zupełnie wolną rękę.
Pierwszym wyzwaniem, jakiemu musieliśmy podołać, było wymyślenie tytułu serii. Myśleliśmy długo, aż w końcu nawiązaliśmy do niedzielnych disneyowskich dobranocek naszego dzieciństwa – i tak powstała Drużyna QQ.
Postanowiliśmy, że seria to będzie ciąg nieudanych sesji, które chłopcy prowadzą sobie nawzajem. Nawala komunikacja, a konflikt interesów daje się we znaki. Rozwiązanie na końcu serii jest jedno: wyjazd na ConQuest, rzecz jasna. Przyjąwszy taką konwencję, pierwszy odcinek poświęciliśmy umawianiu się na sesję, a hasłem, które nam przyświecało jest "Mam dla was taką prostą przygódkę". Ponoć tymi słowami Krysia Nahlik rozpoczęła kiedyś niesłychaną, wielopiętrową fabułę do L5k.
Kilka miesięcy później, już na ConQueście, zorganizowaliśmy konkurs o Drużynie QQ. Jedną z konkurencji było – zainspirowane przebraniem Marcusa – wykonanie najdłuższej macki Mrocznego Młodego z wypchanych rajstop. Gracze, którzy się adekwatnie wczuli w postać, do końca zabawy trzymali te galoty na głowach, czego dowodem jest zdjęcie repka ze strony redakcji 7th Sea.
O komiks poprosił nas repek, który zarzucił nam temat: czterech młodych graczy RPG, którzy reprezentują zupełnie odmienne podejście do gry, zgodnie z typologią SOOK. Postaci zostały zainspirowane też inną formą promocji CQ, jaką był blog Qiuni. Czterej męscy bohaterowie, których przenieśliśmy na kadry komiksu to:
– Konrad – Opowiadacz i Mistrz Gry z Powołania. Jego marzeniem jest stworzenie doskonałej opowieści. Na drodze do tego szczęścia jednak stoją pozostali gracze, którzy ciągną zabawę w zupełnie innych kierunkach. Oczywiście to z Konradem najbardziej się utożsamialiśmy jako autorzy, więc dla sprawiedliwości najbardziej go doświadczyliśmy :P
– Gary – Strateg. Nerd, okularnik, typ "sweterka", zapalony turlacz. Dla niego gra to kreacja spójnego świata, który można wyrazić za pomocą statystyk i rzutów. Postaraliśmy się oddać jego problemy z komunikacją poza kodem matematycznym.
– Marcus – Odgrywacz, najbardziej wodziarski wodziarz jaki był kiedykolwiek bohaterem komiksu. Przeżywa, cierpi, potrafi przetrwać całą sesję chlipiąc w kącie, zainteresowany własnymi emocjami i wczuwając sie w postać. Jego imię ma potwierdzać, że w każdej mainstreamowej przygodzie do Wampira musi być jakiś Marcus i jakaś Lilith.
– Stefan – czyli Imprezowicz. Przychodzi na sesję dla samej przyjemności ze wspólnego siedzenia, gadania, jedzenia chrupków (w zasadzie jest od nich uzależniony) i zdobywania PDków (a od nich – jeszcze bardziej). Z tego względu jego ulubionym systemem są DDki, a font w jego wypowiedziach miał być jak najbardziej "fantasowy".
Mając takie wytyczne, długo myśleliśmy nad konwencją serii. Uzgodniliśmy terminy i ilość odcinków, w kwestii reszty mieliśmy zupełnie wolną rękę.
Pierwszym wyzwaniem, jakiemu musieliśmy podołać, było wymyślenie tytułu serii. Myśleliśmy długo, aż w końcu nawiązaliśmy do niedzielnych disneyowskich dobranocek naszego dzieciństwa – i tak powstała Drużyna QQ.
Postanowiliśmy, że seria to będzie ciąg nieudanych sesji, które chłopcy prowadzą sobie nawzajem. Nawala komunikacja, a konflikt interesów daje się we znaki. Rozwiązanie na końcu serii jest jedno: wyjazd na ConQuest, rzecz jasna. Przyjąwszy taką konwencję, pierwszy odcinek poświęciliśmy umawianiu się na sesję, a hasłem, które nam przyświecało jest "Mam dla was taką prostą przygódkę". Ponoć tymi słowami Krysia Nahlik rozpoczęła kiedyś niesłychaną, wielopiętrową fabułę do L5k.
Kilka miesięcy później, już na ConQueście, zorganizowaliśmy konkurs o Drużynie QQ. Jedną z konkurencji było – zainspirowane przebraniem Marcusa – wykonanie najdłuższej macki Mrocznego Młodego z wypchanych rajstop. Gracze, którzy się adekwatnie wczuli w postać, do końca zabawy trzymali te galoty na głowach, czego dowodem jest zdjęcie repka ze strony redakcji 7th Sea.